Psie wybiegi, parki – jak sama nazwa wskazuje, są dla psów. Ich zwolenników jest tyle, co przeciwników. W opozycji stoją behawioryści i psi trenerzy, a dlaczego?
O tym dowiesz się z dzisiejszego wpisu. Mimo wszystko uspokoimy Cię, jeśli do tej pory chodziłeś na psie spotkania i Twój czworonóg ma tam swoich kumpli. To “luuuzik” 😀 Jest tylko jedno, ale… trzeba poznać niepisane zasady obowiązujące w takich miejscach! Wtedy wszystkim, to znaczy czworonożnym i dwu nożnym będzie żyło się lepiej, dłużej i przyjemniej…
Co to są psie wybiegi?
– to nic innego jak duży, ogrodzony teren o średniej wielkości 1500 m2, większe mają nawet 3000 m2. W takim miejscu psy mogą swobodnie biegać bez smyczy. Często na takich psich wybiegach są poustawiane różnego rodzaju przeszkody, jak płotki, tunele, huśtawki, palisady, takie przeszkody do ćwiczeń para agility.
Sama idea jest zacna z założenia> w końcu stworzono miejsce, w którym pies może bez smyczy się poruszać. Ba ma możliwość spotkać się z innymi psami, a właściciel może odsapnąć, bo puszcza psa luzem, tymczasem okazuje się, że to wcale takie proste i cukierkowe nie jest. Zwłaszcza dla psów…
Minusy psich wybiegów
Dziwicie się, że najpierw psiarze walczą o miejsca dla psów, a teraz zaczynają je banować? Psie wybiegi zostały stworzone dla psów, a tu się okazuje, że nie wszystkie psiaki „ciągną” do tych miejsc… jak to? Przecież brak smyczy, zabawy i SPOTKANIA… no właśnie spotkania – wielu z psiaków nie są duszami towarzystwa i nie zawsze czują się komfortowo w „sforze”…
– Brak dystansu…
Teraz odpowiedź na clik bajtowy tytuł – Powód jest prosty, psy nie chcą wchodzić w konflikty. Liczne spotkania, różne zapachy, doświadczenia indywidualne dla każdego z psów i różnorodne podejścia ludzi to sytuacje potencjalnie konfliktowe. Każde takie zajście jest dla psów stresujące, a poza tym mogą zostać ranne. Psy, jak i ludzie chcą czuć się bezpiecznie. W swojej przestrzeni…
Właśnie ta przestrzeń jest dla nich niezwykle ważna. Teraz was zaskoczę, ale czy wiecie, że psy najczęściej jako formy komunikacji używają dystansu, a jak mają to zrobić, jeśli są ograniczone kolorowym płotkiem? No na psim wybiegu o dystans jest naprawdę ciężko.
Hałasy, ograniczenia, duża ilość obcych psów
Gdy brakuje dystansu, a atmosfera robi się gęsta… Dookoła gwizdy, pokrzykiwania i miliony różnych zapachów a jedyna forma dojścia do komfortu bezpieczeństwa – czyli dystans jest ograniczona tymże kolorowym płotkiem…No to rzecz jasna, że psy używają broni, która im pozostała, czyli: zębów, warczenia, szczekania, wchodzenia na inne psy. Jednym słowem cała masa zachowań agresywnych. Ciekawe jest to, że zdecydowana większość tych psów, poza parkiem jest bardzo łagodna i przyjacielska.
Bywa tłoczno…
Psie place zabaw są bez zabawy? Nie możliwe …nie mniej język psi, nie jest analogiczny do naszego ludzkiego. Stąd i nasze, jego interpretacje nie zawsze są akuratne. My Myślimy zabawa, a psy-jatka!! Na przykład większość uważa, że zabawa jest, kiedy pieski się gonią…EEEEE no nie, a na pewno nie zawsze. To, co widzimy na psich wybiegach, czyli jeden ucieka, a reszta go goni, zabawą na pewno nie jest! To, czym jest? Takie zachowania to nic innego jak gra rywalizacyjna. Psy te próbują siebie nawzajem przegonić. Niestety ta gra nie wyzwala dobrych emocji. Zamiast dopaminy i melaniny jest bardzo silny wyrzut kortyzolu. Psy lękowe, po takich spotkaniach robią się jeszcze bardziej problematyczne.
Psia zabawa jest relaksująca i pozytywna kiedy…
Jeśli chcesz? To Ci podpowiem, jakimi prawami rządzi się psa zabawa. Mam nadzieje, że to pomoże zrozumieć psie emocje. Jak to mówią: „wiedzy nigdy nie za wiele”. .
• Psy się znają albo jest chemia, taka miłość od pierwszego zdarzenia… Tak, w psim świecie zdarza się rzadko… ale nie jest wykluczona.
• Mają wgląd na opiekuna, reagują, kiedy on zawoła, gwizdnie, albo zaszeleści torebką ze smakiem.
• Miękkie ciałko, uszka.
• Jest spójna, czyli jeden piesek się przewraca, to potem zamieniają się rolami, tak samo z gonieniem, jeden goni, a potem jest goniony…
Psy w czasie zabawy pokazują brzuszek, same upadają na plecki.
• Kiedy większy pies bawi się z mniejszym, to robi to w taki sposób, aby się do niego dopasować wzrostem np.: kładzie się.
Może być powarkiwanie, szczekanie jest to naturalne i znaczy o fajnej zabawie.
To nie znaczy, że muszą się znaleźć te wszystkie elementy, aby była zabawa. Co ciekawe możemy ich w ogóle nie zauważyć, a to będzie fun dla psów. Te wytyczne traktuj jako wskazówka, nie bierz wszystkiego 1:1. bo każdy psiak jest inny, wyjątkowy i to TY znasz swojego funfla najlepiej i wiesz, kiedy on się dobrze czuje.
Zapach nie ten…
Pies widzi nosem, a na psim wybiegu tych obrazków zapachowych jest tryliony. To są pozostałości po tych gonitwach, grach terytorialnych, to są szczeki i znakowanie terenu w stresie, wykopane dziury, a nawet resztki sierści zgubionej w strachu. No i te „obrazki zapachowe”, zostają na terenie długo. Trudno się dziwić, kiedy psy lękowe nie chcą wchodzić nawet na pusty wybieg. Ich odstrasza już sam zapach. Można powiedzieć, że dla nich tam po prostu śmierdzi- Bllee.
Dlatego bardzo ważne jest, aby uważnie analizować zachowanie psa, uczyć się jego języka i wspierać go we właściwy sposób, ale nie ten nasz ludzki. Ten zwierzęcy, bez głasków i przytulasków na zamkniętym terenie, Tylko może takie psie zrozumienie. Dobrze jest wtedy spojrzeć na psa i powiedzieć: “potrzebujesz piesku wsparcia? Twoja mamcia już leci odgonić zmory, albo pójdziemy na spacerek w inne miejsce…
Telefony…
Niektórzy właściciele na psich wybiegach luzują za bardzo. Niekiedy do tego stopnia, że zapominają o swoim psie. Stoją z boku albo ich oczy wlepione są w smartfony… Ta postawa zmiany wymaga. W końcu spacer z psem powinien być dla psa.
Zaczęliśmy od DONT’s no to przejdźmy do czynów czyli what to DO
Savoire vire na psim wybiegu
– wychodzi na to, że psie wybiegi to zło wcielone i należy je wszystkie zamknąć i spalić na stosie…
No nie, przecież są psiaki, które z podniesionymi uszami, na miękkich nogach wbiegają i szukają kumpla do gimnastyki.
Również, na szczęście są fajni opiekunowie, którzy trenują hop i aport ze swoimi pupilami. Na psich wybiegach spotkamy też ludzi, co doradzą, opowiedzą, jak skończyło się używanie flexy i dlaczego szelki są lepsze niż kolczatka. Pogadają o tym, co dają psu jeść i takie tam matczyne rady. Dla ludzi i psów kontakty, szczególnie z takimi rówieśnikami są bardzo wskazane. W końcu pies też potrzebuje mieć psiego kumpla, z którym będzie rozrabiał. Nie musi być to zaraz całe stado.
To bardzo ważne, aby znaleźć fajnego, spokojnego psa, którego nasz pupil będzie lubił i dobrze się w jego towarzystwie czuł.
Co robić na psim wybiegu dla dobra psa?
Można zacząć od wspólnego, spokojnego, selektywnego szukania kumpla dla naszego psa. W tym celu lepiej jest wybrać się poza godzinami szczytu (weekendy na ten przykład są mega oblegane, ale z raneczka to już mniej chętnych, bo lubimy sobie pospać, zresztą każdy wybieg rządzi się swoimi prawami). Obserwuj, próbuj, testuj, przychodź o różnych porach, a się dowiesz. A potem znajdź fajnego psiego kumpla, może nawet na całe życie…
Bądź zaangażowany i aktywny
Przychodzisz na wybieg z psem, jest to publiczne miejsce wobec tego Be have! Jesteś odpowiedzialny za swojego futrzanego kompana. Wierz mi – on potrzebuje Twojego wsparcia i musisz być dla psa wzorem do naśladowania 😛 Poruszaj się po psim wybiegu, nie chodzi o robienie pajacyków, ale o chodzenie po całym terenie. Dzięki temu psiak dostanie od Ciebie informacje, że po psim wybiegu można spacerować. Ba ! Twój czworonożny odbiegnie sam, jeśli nie spodoba mu się inny pies, albo jakieś zachowanie, bo będzie wiedział, że może…
Zabawki są okey ale po za wybiegiem…
– teren wybiegu to jak już wiesz – masa atrakcji samych w sobie, dlatego nie wyciągaj ulubionych zabawek, nie zmuszaj swojego psa do dzielenia się. Nie znasz innych psów, nie wiesz, czy rzucona piłka nie będzie czynnikiem zapalnym do ostrej jatki.
Zwracaj uwagę na swojego psa
Jeśli widzisz, że inne psy przekraczają granicę swobody Twojego pupila – pomóż mu. Jeśli widzisz, że Twój pupil nie bawi się dobrze, nie zmuszaj go do kontaktów z innymi psami. On nie chce się z nimi bawić. Ty też się nie bawisz z każdym, prawda? Poniżej kilka wskazówek jak rozpoznać, że nasz pies nie chce być dalej na wybiegu:
• Szczeka i warczy na wszystkie psy,
• jest zazdrosny o opiekuna, to znaczy, nie pozwala żadnemu psu podejść do właściciela,
• zabiera zabawki innym psom,
• skacze na opiekuna,
• skacze na inne psy,
• stoi pod bramką do wyjścia,
• stoi przy opiekunie przez cały czas,
• ma ogon i uszy podkulone pod siebie,
• zieje, język wywalony do przodu jakby przebiegł maraton, a on nawet nie ruszył się z miejsca,
• ma rozszerzone źrenice,
• naprężone ciało,
• nie reaguje na komendy, wołania opiekuna, mówi się, że pies głuchnie.
Nic na siłę…ta zasada to złoto
Jeśli droga na psi wybieg jest długa i kręta to lepiej posłuchać psa.
Ogólnie chodzi o to, że jeśli Twojemu psiakowi opornie, to on daje Ci sygnał – matka zawracamy! Jak to wygląda w praktyce: pieseł szarpie się na smyczy, staje co chwila, ma naprężone ciało, skuloną postawę. Jeśli tak jest to lepiej go posłuchać. Zasada „nic na siłę” to złoto można ją praktykować zawsze. Jednak jeśli nie posłuchasz psa, to zobaczysz, że on: będzie odpędzać wszystkie zwierzaki – co może wyglądać na zabawę, ale nią nie JEST. Jeśli ty jesteś pewna/y, że będzie super, spróbuj innym razem… albo gdzie indziej, psich wybiegów w mieście jest pełno. Tylko pamiętaj, aby nie były za pełne… he he
Jeszcze kilka zasad…
Psie wybiegi jakby nie patrzeć to publiczne miejsce dlatego warto zapoznać się z obowiązującymi zasadami. Na przykład możemy nie wiedzieć, ale bardzo często na psim wybiegu właściciel staje się cennym zasobem dla pupila. dlatego, mega prośba NIE WITAJCIE SIĘ Z OBCYMI PSAMI. Może to być powód do awantury, tak samo jak inne zasoby takie jak: jedzenie, woda, suczka w cieczce….dlatego na wybiegu obowiązują kilka reguł:
- Łakocie i przyjemności psie zostawiamy dla naszego Fafika i częstujemy po opuszczeniu placyku, po co inne psy mają Wam zazdrościć lol
- Zabieramy wodę dla pieska do picia,
- Sprzątamy kupki po naszym…,
- Suki w cieczce lepiej by chodziły w tym czasie na spacer gdzie indziej i najlepiej na smyczy
- Nie wprowadzamy nie zaszczepionych psów do parku..
- Jak wchodzimy na placyk to uważajmy, aby nie wypuścić jakiego delikwenta
- Zamykajmy bramki po wejściu na plac
- Pamiętajmy, by piesek miał obróżkę z adresem, albo był zaczipowany – jak to mówią strzeżonego…
O czym należy pamiętać?
Trochę było, ku przestrodze nie mniej, jak we wszystkim najważniejszy jest umiar. Te towarzyskie miejsca spotkań zawsze należy traktować jako urozmaicenie. Ta forma aktywności nie powinna zastąpić spaceru na długiej lince. eksploracja to coś, co przy lubią jeszcze bardziej niż „szalone bieganie”. Pies to nie koń nie musi się wybiegać. Spacer to nie tylko „załatwienie potrzeb fizjologicznych”. Tu przede wszystkim ważne jest węszenie.
Podsumowując, traktujemy wybiegi jako aktywność uzupełniająca do długich spacerów na luźnej smyczy. Odwiedzamy je poza godzinami szczytu, nie zabieramy zabawek, smakołyków, i jesteśmy tak ciałem i duszą z psem, tzn. obecni i wspierający, nieoceniający…
Mając na uwadze, powyższe rady i informacje, łatwiej będzie Waszym psom odnaleźć na takim ternie bezstresową przyjemność i zabawę, bo przecież chodzi o to, żeby łączyć, nie dzielić.
Zostaw komentarz