Medytacja dla psów, czego to ludzie nie wymyślą… ano wymyślili a my nie byłybyśmy sobą, jeśli Wam o tym nie opowiemy! To trzeba poznać, zrozumieć, a kto wie może i spróbować?
My, dziewczyny z Koema chętnie poruszamy inspirujące zagadnienia z psiego świata. Dlatego poprosiłyśmy Zuzannę Rybarczyk, aby opowiedziała nam więcej o medytacji z psem, czego się dowiedziałyśmy przeczytacie tylko u nas!
Teraz przygotujcie się na niezwykłą podróż! Zabierzemy was tam, gdzie wybierają się tylko najodważniejsi śmiałkowie… Czyli w głąb siebie.
Medytacja z psem lepiej praktykować, ale warto też o niej mówić!
O pozytywnych aspektach praktykowania medytacji mówią wszyscy, którzy jej doświadczyli. Zresztą zróbmy to! Doświadczmy tego teraz, razem w przyspieszonym trybie…

Medytacja z psem jest możliwa i nawet zalecana
Zamknij oczy, weź głęboki wdech i skup się na tym, jak to powietrze wypełnia twoje nozdrza, gardło, płuca. Oddychaj spokojnie, możesz sobie powoli liczyć ważne, aby wdech trwał tyle, ile wydech. Następnie pomyśl o pięciu rzeczach, za które jesteś wdzięczna – zacznij od pierwszego tego, co masz „pod ręką / nogą” Skoro czytasz ten tekst, to masz u boku swojego psa. Bez wątpienia ta istota jest źródłem wielu powodów do wdzięczności…
Dodamy tylko, że podobno ludzie, którzy regularnie medytują chwalą się lepszymi wynikami. Nie tylko w pracy, w szkole, ale i u lekarza. Oni mają po prostu lepsze życie. Wszystkich tutaj tj. na i w Koemie – łączy jedno: naszym czworonożnym towarzyszom chcemy zapewnić najlepszy scenariusz.

Medytacja z psem
Psiaki w Zen – Tu i Teraz, Zuzanna Rybarczyk – holistyczny terapeuta
Jeśli medytacja jest tak super skuteczna, to dlaczego nie spróbować tego przenieść na pracę z psem? pomyślała Zuzanna Rybarczyk, a myśli wdrożyła w życie. Lubimy ludzi czynu i lubimy wiedzieć więcej. Dlatego zwróciliśmy się do tej behawiorystki z prośbą o kilka słów, dotyczących niecodziennej metody. Jeszcze nim przejdziemy do tematu medytacji przedstawmy naszego gościa:
Zuzanna jest holistyczną terapeutką psów, a także trenerką metody Tellington T-touch, która korzysta w pracy także z kamertonów* oraz aromaterapii. Zuzę znajdziecie na stronie Psiaki w Zen – Tu i Teraz, tam rozpowszechnia swoją dobrą energię i zaraża wiedzą. Możecie przeczytać więcej o jej działalności, a my teraz wrócimy do tematu medytacji z psem.

Medytacja z psem
Czy medytacja z psem jest możliwa?
Wyobrażacie sobie jak wygląda taka medytacja z psem? Mamy w ekipie kilu takich gagatów, że szczerze mówiąc nie widzimy tego w cale… Zwierzę stworzone do ruchu, w głowie non stop w pogoni za zwierzyną, szczekaniem, ma niby co? Medytować –wolne żarty!
I taki, czy inny pies ma siedzieć cicho na kocyku, czy macie do yogi i skupiać się na wdychanym powietrzu, przy muzyce gongów? Tymczasem okazuje się, że może ale…

Medytacja z psem
Nie w taki uczłowieczony sposób.
Nasze działania bardzo mocno wpływają na nasze psy… Zuzanna Rybarczyk przekonuje, że nie trzeba gongów ani maty i nie musimy specjalnie udawać się do aśramu, czy układać rąk w mudry. Medytować możemy wszędzie i w różnych sposób: na leżąco czy w siadzie tureckim, albo na kolanach. Medytacja to sztuka odczuwania obecności.
To nie jest żadna nowość, ani odkrycie roku, że nasze emocje udzielają się w otoczeniu. Każde słowo, myśl to energia – jeśli jest wiele złej i negatywnej energii nagromadzonej w przestrzeni to czujemy się przemęczeni. A przecież w tym naszym otoczeniu są nasze zwierzęta. Jeśli chcemy mieć dobre relacje z nimi – musimy zadbać przede wszystkim o swój spokój – przekonuje behawiorystka.
Medytacja z psem – wyciszając siebie, wpływamy na psa
Jej wieloletnia praktyka i doświadczenie w pracy z ludźmi i zwierzętami pokazuje, że większość psich problemów tak naprawdę wynika z przeżyć OPIEKUNA! Psy chłoną emocje – dlatego jeśli dotąd zalecane techniki behawioralne i treningowe nie działają – warto poszukać przyczyny gdzie indziej…

Medytacja z psem nie polega tylko na siedzeniu na macie… medytacja z psem to po prostu nauka bycia tu i teraz
Holistyczna metoda praca z psem zakłada pracę na emocjach przede wszystkim opiekuna czworonoga. Nie da się odłączyć tych dwóch rzeczy. Jesteśmy z psem spojeni, wobec tego, jeśli my czujemy niepokój to odbija się rykoszetem na naszym pupilu i odwrotnie. Zuzanna pokazuje, że dzięki modyfikacji swoich emocji, pracy nad psem – poprawiamy relację nie tylko z psem, ale i z najważniejszą osobą na świecie – samym sobą!
Inne spojrzenie na terapię z psem?
W terapii nie chodzi o znalezienie winnego, a odkrycie skutecznego sposobu! Co zrobić aby było mu/jej lepiej! I to jest bardzo trudne. Poza tym, na zwierzęta należy patrzeć jak na nasze drogowskazy.
Zły pies nie istnieje, jego nieznośne dla nas zachowanie jest odpowiedzią na nasz fałszywy obraz – Pies krzyczy w ten sposób – przestań się patrzeć na innych i zacznij być sobą! Wtedy i ja zaznam spokoju…
A czy wierzycie, że zwierzęta są po to, aby nam pomóc w zrozumieniu siebie? Na stronie psiakiwzen.pl czytamy: “..
Podchodząc wyłącznie treningowo do psa, bez uwzględnienia przy tym połączenia pomiędzy sferą fizyczną, emocjonalną i duchową w relacji z psem, nie wprowadzimy długotrwałych zmian w jego zachowaniu.”
Medytacja z psem – czyli jak medytować z psem? – zapytaliśmy Zuzannę Rybarczyk?
Medytacja z psem polega na wyciszeniu. W tym celu możemy, ale nie musimy siadać na kocyku, czy macie do yogi. Równie skuteczne jest spacerowanie z psem po lesie, czy śpiewanie! O wspaniałym działaniu muzykoterapii przekonał się nasz gość podczas pracy z psami lękowymi w schronisku! W końcu nie na darmo mówi się, że muzyka łagodzi obyczaje. Poza tym terapeutka używa również innych pomocy jak dzwonki koshi, bębny czy kamertony, czy olejki…
Każdy pies niezależnie od rasy, wieku wymaga odpoczynku, tylko nie zawsze im to umożliwiamy. Dlatego większość z nich bardzo chętnie poddaje się stanowi zen i wraz z opiekunem – wycisza się… Oczywiście nie jest powiedziane, że efekty przychodzą od razu! Nie ma efektu WOW, ale systematyczna praktyka obecności – uczy psa i opiekuna lepiej radzić sobie z emocjami. A jak? Zuza ma świetną radę, pod którą podpisujemy się w 100%
“Najważniejsze to nauczyć się wyluzować, nabrać dystansu do siebie i wszystkich zachowań określanych etykietką “reaktywnych”. Pomoże nam w tym powrót do własnej autentyczności.”
Pierwszy Ośrodek holistycznej pracy z psem w Polsce
To będzie ośrodek, oferujący turnusy terapeutyczne – uwzględniające psa i jego opiekuna, łączące terapie komplementarne dobrane do psa, a także możliwość odpoczynku w bliskości natury

Zoolatria.pl festiwal świadomej relacji ze zwierzęciem – dawka dobrej energii i wiedzy dla każdego!
Zoolatria festiwal poznania siebie i swojego psa
Na koniec w duchu Zen zachęcamy Was do obejrzenia festiwalu świadomej relacji ze zwierzęciem – o tajemniczej nazwie Zoolatria Odbył się 1 lipca i trwał 3 dni. Podczas spotkania omawiane były zagadnienia mistyczne pracy z psem, jak telepatia, terapia masażem, dźwiękiem, olejami, praca ciałem itp. Na stronie www.zoolatria.pl możecie kupić dostęp do festiwalu.
To chyba tyle – tematu nie da się wyczerpać, więc jakbyście mieli pytania to śmiało piszcie – odpowiemy.
Tymczasem zostawiamy Was z pytaniem natury filozoficznej: Czy my jesteśmy dla psów, czy one są tu ( na Ziemi) dla Nas?
*T-Touch to terapia dotykiem, rodzaj masażu relaksacyjnego dla psów.
Jego prekursorką była Linda Tellington-Jones, która pracowała z końmi. A ten sposób dotyku wykorzystywała jako formę nie tyle masażu, co komunikacji ze zwierzętami. Dziś metodę tę stosuje się również podczas terapii psów lękowych czy agresywnych, a także chorych.
One comment on “Medytacja z psem”
Marteno
Medytacja z psem, ciekawy pomysł podejrzewam, że pomoże osiągnąć zen w relacji z psem i w życiu ludzkim. Osiągnięcie stanu zen z psem może być przydatne, bo z mojej obserwacji wynika, że niestety to my – opiekunowie bardziej lub mniej świadomie (zakładam, że całkowicie nieświadomie) przenosimy złe emocje na psa – to my się spieszymy, my się przejmujemy pracą, ZUSem, srusem i wszystkimi innymi bzdurami, jakby te bzdury były podstawą życia i jego celem. Mimo iż mam świadomość, że moje emocje udzielają się psu i zwracam na to uwagę, by zwłaszcza negatywnymi emocjami nie obarczać psa, to i tak pies wie, pies rozumie, dlatego pies będzie tu mistrzem i będzie mógł przenieść swoje emocje na nas. Nie wiem jak inni ludzie ale ja gdy nie czuję zapachu mojej piesy nie mogę zasnąć, gdy mam zły dzień, zmartwienie lub problem to piesa wie jak rozładować napięcie, piesa też ma pomysł co zrobić tu i teraz … moja zawsze cytuje Scarlett O’Hara “Pomyśl o tym jutro” (ale kiedy przeczytała “Gone With The Wind”? I skąd zna tak dobrze angielski? W domu tę książkę mamy tylko w oryginale…)